Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/39

Ta strona została skorygowana.
27

moje! O Panie! daj mi dar miłości, aby serce moje innéj odtąd nie znało miłości, jak tylko miłość serca Twojego!

Podczas introitu.

O Panie! w którym żyje, ruszam się i jestem, o daj mi żyć miłością Twoją, daj umrzeć miłości mojéj; wysłuchaj prośbę serca upokorzonego, przemień je, uzdrów je, zasil je, bo Ty wszystko możesz!
O Panie! gdy na siłach wytrwania w dobrem upadam, a natarczywości myśli i żądz do upadku skłaniają słabą wolę moję, Panie ratuj mnie, bo Ty wszystko możesz. O Panie! gdy rozdwojony w sobie, jakby na rozstajnéj drodze, stoi dusza moja i niepewna, strwożona! nie wie, w którą ma się udać stronę: Panie radź, bo Ty wszystko możesz!
O Panie! gdy obmowy, prześladowania, jakby gwałtowna nawałnica, zewsząd na mnie powstają, tak, że jako ta łódka wśród morza bałwanów chwieje się i wola moja, i nie umie oprzeć się nieprzyjacielowi: Panie zasłoń mnie, bo Ty wszystko możesz!
O Panie! gdy jako noc ciemna smutek mnie ogarnie, że w oschłości serca ani płakać, ani modlić się nie zdołam, gdy ani w sobie, ani w ludziach żadnéj ulgi i pociechy nie znajdę, Panie pociesz mnie, bo Ty wszystko możesz!