Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/420

Ta strona została przepisana.
408

rządził krzywdy, - który wszystkim dobrze czynił, który leczył choroby duszy i ciała, ukrzyżuj Go, a krew Jego niechaj padnie na nas i na dzieci nasze! O słyszy Marya i dzisiaj te słowa, powtarzane przez usta nowych krzyżowników Chrystusa! i my może, jeźli nie słowem to uczynkiem, wywołaliśmy tę krew na duszę naszą, wywołaliśmy przekleństwa i klęski na nas i braci naszych! O Maryo! jaka boleść może być zrównana z boleścią Twoją, gdyś ujrzała wśród tego tłumu, krwi łaknącego ludu, Syna upadającego pod bolesnym krzyża ciężarem! a ten widok krwawy o ileżto razy ponawia się dla serca Twego! ileżto razy widzisz wśród tego tłumu nieprzyjaciół kościoła, Jezusa krzyż dźwigającego! a ten krzyż boleśniejszy jest jak był ów krzyż, który Żydzi dla niego nagotowali! - Ach widzi Marya wśród tego tłumu może i nas gotujących narzędzia do krzyżowania na sercach naszych, jako mówi Paweł św., Boga naszego! Dziś cały świat stał się tą górą „Trupiéj głowy“ bo nie masz miejsca, nie masz godziny, w któréjby ludzie nie krzyżowali Boga swego, grzechami swymi! - A krzyżując Go pokrzywdzeniem bliźnich, obmową, nienawiścią, krzyżując Go rozpustą myśli, serca i czynu; krzyżując Go zgorszeniem, bluźnier-