Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/456

Ta strona została przepisana.
444

zwał rozum wiarą a wiarę przesądem, bluźnierstwo modlitwą a modlitwę zabobonem; świat, co się nazywa oświeconym, zaprzeczył Bóstwa Jezusowi, wzgardził Matką Jego a tém samem zaprzeczył godności człowiekowi; czyniąc Jezusa człowiekiem tylko, uczynił człowieka bydlęciem. Świat wszystko spodlił, co Chrystus uszlachetnił; Chrystus nam dał Matkę, a świat każe się nam Jéj wstydzić. Biada dziecku, co się wyrzeka Matki swojéj! biada nam, jeźli Marya nas się wyrzeknie! O, nie gardźmy żadném nabożeństwem ku czci Maryi; nie gardźmy świętym Jéj Różańcem! Różaniec nas nie zbawi, ale miłość nas zbawi; a rozważając tajemnice życia Maryi, ta miłość pomału zajmie serce nasze! A kochając Maryę, niczego się nie lękajmy. Marya potrafi zasłonić dzieci swoje przed gniewem Syna swojego; Ona potrafi wyżebrać dla nas zlitowanie i miłosierdzie, bo kto w Niéj położył swą ufność, ten nie będzie zawatydzon na wieki, Amen.

(Litania i modlitwy, jak po rozmyślaniu pierwszém).