Strona:Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza.djvu/475

Ta strona została przepisana.
463

przez miłosierdzie nad słabością i nędzą naszą wyprasza nam ulgę w próbach, które nam są zesłane i ratując od rozpaczy, przestrzega, abyśmy przeciw krzyżowi, którym nas Bóg obciąża, nie wyrzekali. Rozumiemy też, dla czego łaska w uzdrowieniu spotyka czasem grzeszników a odjętą bywa cnotliwym. Oto: bo tamci z większą trudnością próbę ciężką znieść są zdolni; czasu też dłuższego ku poprawie życia potrzebują i do Nieba nie są dojrzali i ku nawróceniu się domagać zwykli materyalnych dowodów, a szczególniej i osobistej łaski. Kiedy sprawiedliwi przeciwnie, dojrzewają w chorobie i cierpieniu jak owoc pod upałem słońca. Jak więc w szafunku łask, któremi Najświętsza Panna w chorobach ciała rozrządza, jasny mamy dowód Jej cudownej nad całą istotą ludzką opieki, tak z drugiéj strony w każdej nadprzyrodzonej pomocy główny zawsze cel Najświętszej Panny jest: pomnożenie chwały Bożej i zbawienie człowieka. Gdybyśmy więc z wiarą zupełną i ufnością w miłosierdzie Matki Zbawiciela zdrowie nasze, życie i śmierć w Jej ręce złożyli, to przyjmując ze spokojnością duszy wszystkie próby na nas w cielesnym ucisku zesłane, przestalibyśmy uważać chorobę jako karę a śmierć jako nieszczęście. Wtedy