Strona:Księga godzin (Rilke).djvu/165

Ta strona została uwierzytelniona.

A ręce ich są niby niewiast ręce
i macierzyństwu jakiemuś pokrewne
i tak radosne jak głosy ptaszęce, —
jak wody kubek w dotyku, dziecięce,
w chwytaniu ciepłe i w ufności pewne.