Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania085.jpg

Ta strona została skorygowana.

co tylko wyciągnąć było można. Z łatwości zdobycia Poznania korzystali partyzanci obcy i wewnętrzni. Przedłużenie trosk wojny 7-letniej stanowiły walki konfederackie w kraju. Miasto nie brało czynnego udziału w akcjach politycznych, pragnęło jedynie spokoju, ale sam fakt, że było osiedlem znaczniejszem i własnością królewską, starczył na to, aby przy każdej sposobności stanowiło cel pożądania partyj wojujących. W r. 1769 stanęli w Poznaniu Rosjanie. Konfederaci Malczewskiego wyparli ich, w r. 1771 wrócili Rosjanie pod generałem Roenne. Konfederaci pod wodzą Zaremby uderzyli na nich i oblegali miasto. Roenne utrzymał się w posiadaniu miasta drogą układu z konfederatami. W r. 1772 wkroczyli do Poznania Prusacy. W trakcie przejść tych pociągani byli mieszczanie do utrzymywania wojsk, do robót przy obwarowywaniu miasta i do niekończących się wobec licznych zmian okupacyjnych — kontrybucji. Dopiero, gdy w październiku 1772 r. Prusacy opuścili Poznań, zakończył się ten okres ciężarów wojennych, trzeci z kolei, pierwszy bowiem przypadł na wojnę szwedzką w połowie 17. wieku, drugi na lata 1703 — 1716, a trzeci na lata 1758 — 1772. Razem niepokoje te trwały od r. 1655 do 1772 —, przerwy nie starczały na odbudowę —, to znaczy okrągło 120 lat, to jest tyle co późniejsza niewola. Tylko żadna niewola nie mogłaby być tak niszczycielską jak owe wojny.
Między poszczególnemi okresami wojennemi stawało mieszczaństwo do zwykłej pracy pokojowej. Krasa miasta restaurowała się powoli. Domy mieszczan odbudowywały się, o ile nie były w pełni zburzone. Nowe były skromne, wróciło z konieczności tanie budownictwo drzewne, poza śródmieściem prawie wyłącznie stosowane. W pierwszej połowie 17. wieku nie było na całym obszarze mniej domów jak 2000, po wojnie północnej pozostało ich w stanie złym około 600. Praca restauracyjna dokonała tyle, że w r. 1741 liczono domów około 950. Po ostatniej serji lat wojennych spadła ich liczba znowu, w r. 1779 oszacowano ją na około 850. Rzemiosła były również najsłabsze około r. 1715. Utrzymały się wogóle tylko rzemiosła pracujące dla potrzeb lokalnych; rzemiosła, które stanowiły kiedyś o gospodarczem znaczeniu miasta, upadły zupełnie, a z niemi rzemiosła artystyczne mogące rozwijać się tylko wówczas, gdy zamożność jest rozległa. Rzemiosła o horyzoncie lokalnym reprezentowały w porównaniu z wiekiem złotym ok. r. 1715 siłę liczebną o dwie trzecie mniejszą, w ciągu pół wieku następnego podniosły się do połowy. Oczywista, że liczba ta pod względem wartości ekonomicznej nie mierzyła się z analogiczną czasów dawniejszych. W każdym razie tendencja wzmocnienia pracy była stała i wyraźna a załamała się lekko dopiero około r. 1760. Handel spadł do warunków skromnych, podważony więcej jeszcze niż rzemiosła.