Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania121.jpg

Ta strona została skorygowana.

korzystne, że właśnie element żydowski skoro zbogacił się w handlu poznańskim emigrował do Berlina, a generacje rodzin zamożnych należały do rzadkich wyjątków. Podobnie było w mniejszym zakresie na prowincji, tak np. na nowotomyskim chmielu urosły fortuny szeregu kupców żydowskich, którzy kolejno przenosili się potem do miast niemieckich. Objawu tego nie można stwierdzić w tej mierze u Niemców, którzy znalazłszy źródło dobrobytu dłużej się przy niem trzymali. Ruch odpływowy żydów był jednak zrozumiały na tle tem, że handel hurtowy poznański nie miał zabezpieczonej trwałości, co się w późniejszym czasie wykazało.
Handel żył więc w warunkach stosunkowo korzystnych. Przemysł natomiast był niemal bez znaczenia. Rzemiosło dostosowane było tylko do potrzeb lokalnych i tylko częściowo korzystało z dobrego ruchu handlowego, aby pracować ponad bieżące zapotrzebowanie miejscowe. Ilościowo wzmacniało się powoli, jakościowo było niepozorne. Tymczasem coraz mocniej wdzierał się do miasta towar przemysłowy z zachodu Niemiec, zaczęło się importowanie przetworów i wyrobów przemysłowych wszelkiego rodzaju z fabryk niemieckich, co niebawem wywołało daleko posuniętą zależność gospodarczą od prowincyj niemieckich. Kilka przedsiębiorstw przemysłowo-rolnych fundowanych w tym czasie nie wpłynęło na całokształt sytuacji gospodarczej miasta Poznania. Wielkie rzemiosła eksportowe upadły ostatecznie, ani włókiennictwo ani przemysł skórzany nie zdołały przetrwać próby pierwszej połowy 19 wieku, a były to owe dziedziny, które mogły były stanowić podstawę nowoczesnego przemysłu w Poznaniu i Wielkopolsce. Przemysł zasiedziały upadł, w innych zaś działach rzemiosła nie było podstawy do wytworzenia przemysłu fabrycznego. Zespół rzemieślniczy był wogóle niezamożny, a to głównie dlatego, że element napływowy, który wśród nich przeważał, przyszedł był do miasta bez kapitału dla szukania szczęścia. Jest to wogóle zjawisko niedostatecznie podkreślone: każdy okres imigracji z daleka jest okresem biednym, imigracja zarobkowa bowiem mnoży element niezamożny. Tak i Poznań był zamożnym w tych czasach, kiedy imigracji wielkiej nie posiadał, a gospodarczo słabszy w tych okresach, kiedy napływała ludność z daleka. Bogactwo 16 wieku łączyło się z wybitną stałością ludności miejscowej. Z właściwego terenu zasięgowego otrzymuje miasto sukurs nietylko pracy ale również kapitału, z krajów i prowincyj odległych spływa zaś żywioł szukający tylko chleba. Ponieważ zaś rzemiosło pierwszej połowy 19 wieku w przewadze składało się z takiej ludności napływowej, nie było ani kapitału ani aspiracyj do ufundowania wielkich placówek przemysłowych. Mściły się na Poznaniu rzeczy dwie: niekorzystna polityka prusko-rosyjska (która zniszczyła włókiennictwo) i charakter quasi kolonizacyjny miasta w pierwszej połowie 19 wieku. Brak zainteresowań gospodarczych