Strona:KsiegaPamiatkowaMiastaPoznania333.jpg

Ta strona została skorygowana.

1926 spadły na 70%, poczem nastąpiła łącznie z stabilizacją złotego zmiana na korzyść robocizny. W końcu r. 1926 przekroczyła robocizna znowu 90% wartości w złocie. Przechylenie ponowne robocizny ponad parytet złoty dokonało się w r. 1927, stosunek dochodził do 110%. Dalsze posunięcie w tym samym kierunku nastąpiło w r. 1928, gdy robocizna osiągnęła 120% przedwojennej wartości w złocie. Kurs pieniądza obiegowego miał o tyle wielkie znaczenie dla kształtowania się cen robocizny, że każdy spadek obniżał generalnie wartość jej w złocie. W szczegółach jednak miernik złoty nie tłumaczy rozwoju stawek zarobkowych. Tłumaczy go zaś ściślej wartość nabywcza pieniądza obiegowego, wyrażona wskaźnikami kosztów utrzymania.
Lata początkowe były względnie korzystne dla płac. Wskaźnik robocizny był przy końcu r. 1920 nieco niższy niż wskaźnik kosztów utrzymania a w pierwszem półroczu r. 1921 cośkolwiek wyższy od tegoż. Lekkie przesunięcie nastąpiło w lecie 1921, a jesienią tegoż roku, gdy stanęły zarobki a wskaźnik kosztów utrzymania mimo wahań wzrastał, wytworzyła się różnica, zrazu niewielka, która jednak w marcu 1922 narosła tak, iż wskaźnik robocizny wynosił 70% wskaźnika kosztów utrzymania. Potem robocizna starała się dogonić poziom kosztów utrzymania i uzyskała to niejako jeszcze w r. 1922, z tem jednak zastrzeżeniem, że wskaźnik robocizny zawsze o kilka dni lub tygodni był spóźniony. W r. 1923 sytuacja ta trwała niezmiennie, z jedynym wyjątkiem w sierpniu, kiedy wskaźnik robocizny lekko wyprzedził wskaźnik drożyźniany. Pełne dostosowanie robocizny do bieżącej drożyzny nastąpiło na samym początku r. 1924. W lutym tegoż roku był wskaźnik robocizny o 8% wyższy niż wskaźnik kosztów utrzymania. Następnie wyrównały się wskaźniki prawie całkowicie, z lekkiemi tylko wahaniami. W końcu r. 1924 stały oba wskaźniki na ściśle równym poziomie. Stan ten trwał przez cały nieomal rok 1925, dopiero przy samym końcu roku wzrosła drożyzna tak, że robocizna pozostawała do niej w stosunku niespełna 90%. W maju 1926 r. była różnica jeszcze większa, bo stosunek spadł do 80% i tak pozostało przez resztę roku 1926. Odchylenie zacierało się w r. 1927 a zanikło w r. 1928. W końcu r. 1928 wskaźniki robocizny i kosztów utrzymania były mniejwięcej równe.
Jakkolwiek więc drożyzna w latach ostatnich wzrastała wcale znacznie, to zarobki robotnicze dotrzymały jej kroku. Efektywnie robotnik poznański płacony był najkorzystniej tak w stosunku do wartości złota jak do wartości nabywczej pieniądza w latach 1924 i 1928. Chodzi tu o większość robotników, niektóre bowiem zawody przechodziły inne koleje i np. w r. 1928 polepszyły swe zarobki w porównaniu z r. 1924.
Odmienny od zarobków robotniczych był los płac pracowników umysłowych. Ogólnie biorąc płace te posuwały się wybitnie słabiej niż robotnicze.