mniejszy od drugiego, naprowadzić każdy masą na grubość palca i piec w miernie napalonym piecu. Skoro będą gotowe, nasmarować, wszystkie, oprócz najmniejszego, rozmaitemi konfiturami i ułożyć stopniowo jeden na drugi tak, aby najmniejszy przypadł na wierzch. Kręgów tych może być 6, 8, 10, im tort wyższy, tem będzie pozorniejszy. Dla ozdoby, ulukrować go kilku kolorami, a na wierzchu położyć owoc marcepanowy lub kwiat i zasuszyć. Zamiast konfiturami, można przekładać ten tort kremową pianą z wanilją.
Ubić pianę z 15 białek, zmieszać z funtem cukru i ułożyć na papierze z tej masy 6—8 kręgów coraz mniejszych, na cal grubych. Ogładzić, zrównać nożem, położyć na blasze, i wstawić do bardzo wolnego pieca, (jak po pierogach), trzymając w nim kilka godzin póki zupełnie nie wyschną. Po wyjęciu z pieca poprawić kształt nożem, ostudzić, bo cieple nie odstaną od papieru; położyć na półmisku naprzód największy krąg upieczony, nałożyć nań pianki ubitej z gęstej, słodkiej śmietanki, zaprawionej wanilją i miałkiem cukrem, położyć na to krąg mniejszy, przełożyć znowu pianą, i tak stopniowo przekładać aż do końca.
Na wierzchu kolumny powinna być pianka. Można ją ubrać konfiturami.
Jeżeli śmietanka nie jest bardzo gęstą, trzeba położyć pianę na sicie, aby mleko ściekło.