mując często miedniczkę z ognia dla zdjęcia szumu. Skoro się szum przestanie znajdywać, odstawić, ostudzić i złożyć do słoja.
Białe, lub żółte śliwki nakłóć igłą i przelać wrzątkiem. Zgotować ulep z dwóch funtów cukru na funt owoców, zalać nim śliwki, niech tak dzień postoją. Nazajutrz zcedzić ulep, zagotować i zalać znowu śliwki, powtarzając to kilka razy, wreszcie, jeżeli ulep za rzadki, dołożyć trochę cukru, zagotować, włożyć śliwki, niech się raz z nim zagotują, poczem ostudzić i złożyć do słoika.
Świeżo zerwane jakiekolwiek, byle niedojrzałe, śliwki nakłóć igłą gęsto, aż do pestki i wrzucić do zimnej wody. Skoro wszystkie będą gotowe, przełożyć do wrzącej wody, i uważać, aby się niezagotowały, lecz tylko zmiękły. Skoro na wierzch wypłyną, odcedzić i włożyć do zimnej, zasolonej trochę wody. Nazajutrz zcedzić wodę słoną, a przełożyć śliwki do świeżej. Zrobić gęsty ulep z cukru, ostudzić i zalać nim odcedzone i ułożone śliwki w glinianem naczyniu, i zostawić je tak na 24 godzin. Potem zcedzć, przegotować ulep i znowu ostudzonym zalać; powtarzać to kilka razy z dodaniem cukru, jeżeliby ulep był za rzadki; nakoniec zrobić świeży ulep i zalać nim, śliwki wyjęte z dawnego, tamten zaś użyć do jakich powideł.
Na funt śliwek 2 funty cukru.
Wziąć wcale jeszcze niedojrzałych śliwek, około 15 sierpnia, nie ocierać ich, ale pokłóć igłą. Zagrzać wodę, włożyć śliwki, potrzymać na ogniu, aż będą gorące, uważając, aby nie wrzały, zdjąć z ognia i nakryć przetakiem,