Ryż oparzamy i gotujemy w wodzie razem z tłuszczem i solą. W drugim garnku razem z wodą gotujemy obrane, pokrajane w ćwiartki i środkowych głąbików pozbawione jabłka, do których dodajemy cukru, cynamonu, skórki cytrynowej i dużych i małych rodzynków. Bez tych ostatnich jednakże można się obejść. Gdy jabłka są zbyt słodkie, należy dodać skórki cytrynowej lub soku, a jeżeli chcemy otrzymać potrawę bardziej wykwintną, gotujemy jabłka nie w wodzie, a w winie, lub też w wodzie przez pół z winem zmieszanej. Następnie na półmisku razem mieszamy oddzielnie ugotowane ryż i jabłka i posypujemy cukrem i cynamonem. Potrawa musi być bardzo słodką i tłustą, lecz sos należy zupełnie wygotować.
Obieramy jabłka i specjalną ostrą, okrągłą łyżeczką wyjmujemy głąbiki, następnie w głębokim garnku kładziemy na same dno warstwę tłuszczu i plasterków cytryny, nad nią warstwę jabłek, posypanych cukrem i tłuczonym cynamonem. Nad nią leżyć musi warstwa przemytego ryżu z małymi rodzynkami, nad tym znowu jabłka i t. d. Można również w środku dodać jedną lub więcej warstwę tłuczonych słodkich migdałów. Gdy tym sposobem napełnimy garnek po brzegi, wlewamy trochę wina i wody i dusimy wszystko dość długo na wolnym ogniu.
Gruszki o ile są twardsze, bardziej zielone i większe o tyle lepiej nadają się do tej potrawy. Gruszki obieramy, krajemy w ćwiartki i gotujemy razem z wodą, tłuszczem, cukrem i angielskiemi korzeniami. Gdy są już prawie gotowe dodajemy wymytych kartofli, posypanych solą i gotujemy wszystko razem, aż kartofle będą miękkie, a sos zawiesisty.
Przyrządzają się zupełnie podług przepisu № 225, jak jabłka z ryżem, tylko gruszki muszą być zupełnie miękkie za-