łych gwoździków, gałki muszkatułowej, liści bobkowych i soli. Nim włożymy do rondla forele, wino z przyprawami musi się już gotować. Później wykładamy ryby na półmisek i polewamy je sosem z rondla, zabielonym żółtkiem i osłodzonym stosowną ilością mączki.
Ryby te gotujemy zwykle na niebiesko (patrz „karpie na niebiesko № 456) i polewamy je brązowem masłem. Można je również gotować jak szczupaka, ale z barwen trzeba zawsze wyrzucić ikrę i w ogóle tych ryb nie należy używać w miesiącu maju.
Kiełbie wycieramy serwetą, maczamy w mące ze solą, polewamy rozbitemi jajkami i smażymy w maśle.
Z ryby, pozbawionej skóry i ości, krajemy małe grubości palca kawałki, solimy je i niezadługo przed użyciem smażymy w maśle. Tymczasem w słonej wodzie gotujemy mleczko i, wątróbki rybie i wszystko, co z ryby przy siekaniu na stolnicy pozostało. Tym sposobem otrzymujemy lekki sos, który mieszamy z żółtkami i sokiem cytrynowym i polewamy nim smażoną rybę.
Gulaszem nazywają się potrawy z cienko pokrajanych ryb lub mięsa, przyrządzonych z papryką, czyli czerwonym węgierskim pieprzem. A więc krajemy oskrobane, oczyszczone z wnętrzności, pozbawione ości i obmyte ryby na małe kawałki, posypujemy je solą i papryką i kładziemy w gorące masło roztopione z wielu pokrajanemi cebulkami, które muszą w niem się dusić aż do żółtego koloru. W maśle tem przez chwilę trzymamy pokrajane kawałki ryb, następnie dodajemy