bardzo prędko gotuje się do miękkości. Albo też potaż zawiązuje się w cienki gałganek i kładzie się do garnka. Błędnem jest mniemanie, że potaż daje odrębny smak lub jest szkodliwym dla zdrowia.
Gdy ciasto zaprawi się drożdżami, a jednak wolno i ciężko rośnie, można co prawda, dodać drożdży, ale te nie zawsze są pod ręką. Wtedy bierzemy trochę potażu i kładziemy go do ciasta, które niebawem szybko się podnosi.
Przy oprawianiu drobiu prawdziwie religijna kobieta powinna zważać, by w wnętrznościach, zwłaszcza w żołądku nie było nic niezwykłego np.: szpilka, gwóźdź, albo w wnętrznościach zapłodnione jajka lub chorobliwe guzy. Wtedy trzeba ptaka posłać do rabina, który osądzi, czy można go wogóle jeść lub też jaka część z niego zdatną jest jeszcze do użytku. Jeżeli jakiś członek np.: skrzydło lub nóżka uległy złamaniu, wtedy zwykle tylko złamana część jest niedozwoloną, ale w każdym razie rabin musi ptaka zobaczyć. Jeżeli gęś udławi się przy tuczeniu, wtedy jeść jej nie wolno.
Łykowate mięso staje się kruchem, jeśli podczas gotowania wlejemy trochę prostej wódki. Smak wódki zatraci się po 10—15 minutach. Na 3 funty mięsa trzeba 2 łyżki wódki.
Wsypuje się je na gorąco w kamienny garnek, i gdy ostygną, zalewa szmalcem.
Po zabiciu zanurza się ją na parę sekund w prawie gotującą się wodę.