ku, aby w części straciła swój specjalny zapach. Wogóle baranina nie nadaje się do zup i najlepsza bywa duszona.
Gdy mięso jest już dobrze ugotowane, bierze się je z zupy i kładzie do garnka lub rondelka, następnie sypie sól, wkłada trochę czosnku, obranej i pokrajanej cebulki, a także korzeni i pieprzu i polewa zebranym tłuszczem, gorącą wodą i zbywającym, o ile jest rosołem. Po niedługiem gotowaniu, tak przyrządzona sztuka mięsa jest bardzo pożywną i trudno zauważyć, że już z niej ugotowano zupę lub rosół.
Mięso musi się długo i dobrze gotować w soli, tłuszczu i wodzie. Następnie na patelni rozpuszcza się tłuszcz, do którego wrzuca się parę ząbków czosnku. Gdy czosnek zrobi się brązowym, można go wyjąć lub zostawić. Do tego tłuszczu dosypuje się trochę mąki i wciąż mieszając sos, wylewa się go na mięso. Jeżeli sos jest jeszcze za gęsty, dolewa się gorącej wody, póki nie przestanie być gęstym, a tylko ciągnie się. W miarę potrzeby dosypuje się soli. W tym sosie mięso musi się dobrze przegotować i tym sposobem można przyrządzać rosołowe mięso z rozmaitemi sosami, które będą podane później.
Można przyrządzać ją, jak wołowinę podług № 3 z tak zwanym sosem czosnkowym.
Cielęcinę kładzie się do garnka z solą, plasterkami i skórkami cytryny, muszkatałową gałką i odrobiną cukru. Jeżeli ktoś lubi, może dodać rodzenki i kapary. Również należy dolać nieco rosołu lub zupy. Gdy rosołu jest już niewiele, dosypuje się trochę tartej bulki, ale w każdym razie nie za dużo,