janych kartofli. Bardzo pożywny sos można zrobić zawiesistym za pomocą mąki.
Z początku postępujemy podług rozdziału 2-go a). Następnie nacieramy gęś dobrze z zewnątrz i z wewnątrz solą. W tłustych miejscach, znajdujących się pod skrzydłami robimy parę dziur, które napełniamy czosnkiem. Całą gęś również nacieramy czosnkiem i ściśniętą trzymamy przez noc w naczyniu. Gęś kładziemy do brytwanny piersią na dół. Ale przedtem możemy ją nadziać dobremi jabłkami, bursztówkami, lub jeżeli kto lubi obranemi kasztanami, przyczem rozumie się trzeba przedtem zaszyć otwór w brzuchu. Kawałek czarnego ale nie kwaśnego razowego chleba robi sos bardziej gęstym i nadaje mu ciemny kolor. Trzeba również włożyć parę cebul, a wody dolać do połowy gęsi. Kuchnia musi być dobrze napaloną. Po godzinie pieczenia próbujemy, czy pierś jest zupełnie kruchą i następnie odwracamy gęś na grzbiet, a gdy i ten skruszeje odlewamy tyle sosu, by pokrywał tylko dno brytwanny, gęś zaś umieszczamy najwyżej i czekamy, aż będzie brązową. Gdy gęś nie jest nadzianą kładziemy łapki w otwór brzucha. Sam sos z gęsi podajemy oddzielnie w sosjerce, a oprócz tego używamy go do rosołowego mięsa, zupy kartoflanej etc.
Gęsie podróbki musimy dobrze oczyścić, wymyć i oparzyć i albo gotujemy z nich zupę, a same podróbki podajemy w sosie czosnkowym podług przepisu na wołowinę № 3, albo też nie gotujemy zupy, lecz dodajemy trochę wody, soli i czosnku i dusimy we własnym sosie, który można zrobić bardziej zawiesistym za pomocą niewielkiej ilości tartej bułki. Dla smaku należy dodać pietruszki.