jajkami i 4 żółtkami, do tego porcjami dodajemy tyle mąki, by można było zagnieść lekkie ciasto, do którego w końcu dolewamy pianę z 4 białek i odrobinę soli. A teraz na płaską patelnię kładziemy nieco tłuszczu lub szmalcu, rozgrzewamy go, kładziemy weń ciasto i pieczemy go aż do pięknego, żółtego koloru, następnie wykładamy na stolnicę i za pomocą małej foremki wykrawamy różne figurki, które kładziemy do wazy i nalewamy na nie dobry, gotowany z dużą ilością kalafioru rosół.
Przygotowujemy rosół, jak zwykle. A teraz rozcieramy ściśle wypuszczony tłuszcz lub smalec z paru jajkami i dodajemy trochę cukru i soli. Wszystko to mieszamy na płaskim talerzu tak długo, aż massa będzie zupełnie jednolitą. Wtedy dosypujemy tyle mąki, by mieszanina pulpetowa tak zgęstniała, że łyżką da się lekko ciągnąć. Gdy rosół jest już prawie gotów i wre, napełniamy małą dziecinną łyżeczkę przygotowaną podług podanego przepisu massą, i wrzucamy pulpet do rosołu. Procedurę tę powtarzamy, póki nam starczy zapasu. Pozostałe na talerzu resztki zmywamy łyżką rosołu i wlewamy je napowrót do niego, by był bardziej zawiesistym. Gdy pulpety z rosołem parę razy zagotują się, zupa jest już gotową. W końcu, jak zwykle, dodajemy nieco siekanej pietruszki, której wystarczy tylko przez chwilę gotować się razem z rosołem.
Mieszamy 10 łutów tłuszczu lub smalcu, aż się spieni, wbijamy 2 całe jajka i 4 żółtka i trzemy skórkę z trzech bułek, zmiękczamy w wodzie lub rosole, wyciskamy i dodajemy do mieszaniny z kawałkiem ośrodka od bułki, następnie trochę soli i pianę z 4 białek. Rondelek wymazujemy tłuszczem, kładziemy weń ośrodek od bułek i całą mieszaninę i wszystko razem pieczemy. W wazie podaną, oblewamy wrzącym rosołem lub zupą z móżdżku.