Kartofle trzeba obrać, pokrajać, parę razy obmyć i na gorąco, w wodzie z solą przegotowane i odcedzone wrzucić do rosołu, a gdy są gotowe — starannie rozetrzeć. Nie trzeba jednak brać ich więcej, niż by zupę dość gęstą uczynić, gdyż inaczej utworzy się papka kartoflana. Nakoniec dodajemy trochę pieprzu i drobno siekanej pietruszki.
Przyrządza się, jak poprzednia, tylko trzeba wziąć małe kartofelki i nie rozcierać ich. Z kartoflami razem krajemy pory, dodajemy siekanej pietruszki i w końcu tłuczonego pieprzu.
Na tę zupę ziarenka groszku nie powinny być jeszcze zbyt grube. Trzeba groch wyłuskać, wybrać, robaczywy odrzucić. Przemyty zimną wodą, wrzucamy ze szparagami i kalafiorem w rosół i dodajemy trochę cukru. Gdy zupa jest gotowa, można do niej przyrządzić ciasto, (patrz № 100), lub też saskie kluski (patrz № 112). Jeszcze jeden rodzaj klusek doskonale nadaje się do zupy strączkowej, są to tak zwane przypalane kluski. Bierzemy na nie parę łyżek zrumienionej w tłuszczu mąki, mieszamy z odrobiną wody na gęstą papkę, wylewamy i ochładzamy. Następnie dodajemy parę jajek, cukru i trochę soli, całą massę razem mieszamy, później łyżką formujemy kluseczki, które wrzucamy w gotującą się zupę. Czem dłużej się w niej gotują, tem będą większe i lepsze. Do zupy trzeba dodać dużo pietruszki. Łyżka, którą formujemy kluseczki, musi być czysta i moczona przedtem w zupie.
10 łutów kaszy mieszamy z 2½ łutami gęsiego szmalcu lub 3½ wypuszczonego wołowego tłuszczu, dodajemy 2 jajka, trochę cukru, soli i gałki muszkatułowej. Kaszę dodajemy tu, mieszając, łyżka za łyżką i utworzone z tej