Strona:Kuchnia polska.djvu/127

Ta strona została przepisana.

lód i dobrze rądelek nim obłożyć z wszystkich stron a następnie lód mocno czystą solą przesypać. Gdy masa dobrze ostygnie, wyjdzie jak lody i doskonale je zastąpi.



ROZDZIAŁ IX.

Kompoty.
295. Kompot z jabłek.

Z niedojrzałych, winnych, zielonych, niezimowych jabłek powyjmować środki, porozrzynać na dwoje, zagotować parę minut i nakryć. Skoro wystygną znów gotować 4 minuty, nakryć, wystudzić i powybierać jabłka na przetak. Na każde pół kgr. jabłek dać ¼ kgr. cukru, rozpuścić tą samą wodą z jabłek, a na każde ¼ kgr. cukru dać kwaterkę wody. Zagotować w rądlu, odszumować i włożyć jabłka do syropu, zagotować razem 4 minuty. Wziąć z ognia, nakryć wystudzone i włożyć do słojka; syrop przecedzić, zagotować, wystudzić i ponalewać w słojki, które trzeba pozawięzywać pęcherzem, poobwijać sianem, postawić do rądelka, nalać zimną wodą i gotować kwadrans. Wreszcie wystudzić, poobcierać i postawić w chłodnem miejscu do dowolnego użytku.

296. Kompot z brzoskwiń lub aprykóz.

Brzoskwinie i aprykozy robią się jednakowo. Wziąć brzoskwiń nie bardzo dojrzałych według potrzeby, włożyć do ukropu, w którym winny kipieć przez kwadrans. Skoro już skórka odstaje, wziąć z ognia i wystudzić; odcedzić wodę i skórkę z nich obrać a oczyszczone poukładać na przetak. Na każde pół kgr. owoców dać ¼ kgr. cukru i litr wody, włożyć do rądelka i zagotować z tą wodą cukier, a jak zacznie kipieć, zeszumować. Włożyć potem do rądelka brzoskwinie, zagotować parę minut, odstawić, a gdy wystygną, kłaść do