Strona:Kuchnia polska.djvu/151

Ta strona została przepisana.

aby powietrze miało przystęp. Po tym czasie wynieść je na 6 godzin do chłodnej piwnicy, lub na 2 albo 3 godziny wstawić do lodowni pokojowej, a mleko będzie słodkie a zsiadłe.

356. Grzanki z pasztetem do rosołu.

Mając resztki pasztetu zimnego, zwanego „pain de gibier,“ można je zużytkować na bardzo dobre grzanki. Posmarować masłem cienkie grzaneczki z bułki, na to rozsmarować trochę pasztetu równie cienko i ułożywszy grzanki na blachę, wstawić w piec nie bardzo gorący. Osobno usmażyć na dobrem klarowanem maśle lub na świeżej fryturze, co na jedno wychodzi, gałązki całe zielonej pietruszki tak, aby chrupały, położyć na każdej wyjętej po kwadransie z pieca grzance trochę pietruszki smażonej i ułożywszy je zręcznie na serwecie na półmisku, podać do rosołu.



ROZDZIAŁ XIII.

Lody, zefiry, blamanże, mleczka i inne potrawy deserowe z mleka.
357. Ogólne uwagi o lodach.

Lód jak najdrobniej potłuc, wsypać część tegoż do kubełka i dobrze ubić drewnianym tłukiem. Wstawić w środek kubełka cynową lub miedzianą pobielaną puszkę, która powinna być 12 do 14 cali wysoką a 4 do 5 cali szeroką. Wsypać pod spód, soli lub nieczyszczonej saletry, obsypać puszkę także dokoła, solą lub saletrą i ubić lód, aby puszka mocno stała.
Jeżeli powietrze jest za ciepłe, to można kłaść po-