w to sześć żółtek, litr kwaśnej śmietany, wymięszaj, rozprowadź rosołem o tyle, o ile ci zupy potrzeba, zagotuj mięszając i podaj na stół z grzankami, albo z kaszą perłową. Kaszę trzeba najprzód wypłókać w zimnej wodzie, a potem osobno ugotować na gęsto, odłożyć na sito, aby obeschła, i gdy się zupa z śmietaną zagotuje, wówczas ją włożyć. Można i z ryżem podać; jeżeli już ku jesieni, a szczaw stary, udusić na maśle, przez sito przetasować, z resztą postąpić jak wyżej.
Zimową porą używa się do tej zupy szczawiu marynowanego. Bierze się go pół litra, wymoczy lub wypłócze z soli i postępuje, jak wyżej.
Chcąc mieć szczawiową zupę postną, postępuje się zupełnie tak, jak z szczawiową zupą mięsną, tylko zamiast rosołu używa się czystej wody, zabiela ją śmietaną i podaje z jajami farszerowanemi lub bez nich.
W miesiącu lipcu, kiedy szparagi są już niesmaczne, lub gdy się ma dużo drobnych, pokrajać szparagi na kawałki, zagotować je w osolonym ukropie, żeby gorycz odeszła, a następnie włożyć w rosół i zagotować. Gdy się dobrze rozgotują, przetasować przez przetak (durszlak), zaprawić na 4 osoby łyżką masła z mąką i zagotować razem, lub kto lubi, ⅛ litra śmietany świeżej nie bardzo kwaśnej, zamiast masła. Na 4 osoby bierze się pół kopy szparagów. Osobno zostawić szparagów pokrajanych na długość cala, ugotowanych oddzielnie w wodzie i włożyć w wazę podając na stół. Jeżeli zupa bez śmietany, to wydając trzeba wbić w wazę 2 żółtka i na nie lać gorącą zupę.
Włożyć do rądla kilka pokrajanych cebul, trochę marchwi i świeżego łoju, na wierzch tyle funtów mięsa w kawałki pokrajanego, ile jest osób, (jeżeli się dołoży trochę cielęciny, lub kawałek szynki ociągniętej ze skóry, to dosyć mięsa pół funta): wlać trochę