należy tak samo postąpić, jak z jabłkami. Tym samym sposobem piecze się także kaczkę.
Każdy drób, z wyjątkiem gęsi i kaczek, powinien być pieczony koniecznie na rożnie; w piecu pieczony jest łykowaty i niesoczysty. Do pieczenia są ośmiotygodniowe kurczęta najlepsze. Wziąć takich kurcząt, ile potrzeba, natychmiast po zarżnięciu oskubać póki ciepłe, oczyścić i powiesić w piwnicy na 12 do 24 mniej więcej godzin, aby skruszały; tylko bardzo młode parzy się w gorącej wodzie, gdyż skubane zupełnie inaczej smakują. Po oprawieniu lekko posolić, napchać w środek trochę wątróbki, zielonej pietruszki grubo skrajanej, z kawałkiem masła i tartą bułką przerobionej, zeszpilować, posolić, zatknąć na rożen, a gdy do połowy opieczone, posypać piękną mąką pszenną.
Piec z początku na mocnym ogniu, polewając ciągle fryturą, a na końcu masłem młodem, przed wydaniem posypać kilka razy tartą bułką, pokropić masłem, przyrumienić i dać pozakrywane na stół, a do nich zieloną sałatkę głowiastą, albo świeżą mizeryjkę z ogórków.
Można też nadziewać kurczęta tym samym farszem, jak gołąbki, tylko do tego farszu nie dać wątróbki pieczonej, lecz z pępkiem pozakładać w skrzydełka.
Gdy kurczęta są bardzo małe, potrzebują więcej farszu; wtedy nadziewać je bułką, moczoną w mleku, roztartą żółtkiem, masłem i pietruszką.
Tłuste kurczęta oprawić, przeciąć na połowę, a jeżeli duże, na cztery części, odjąć główki i nóżki, otrzeć na sucho, zbić mocno jak na kotlety, wyjmując większe zgruchotane kości i osolić. Dobrze jest po zabiciu kurcząt skropić je oliwą i cytryną i zostawić na parę godzin, aby skruszały. Nakoniec umaczać w rozbitych jajach, posypać grubo bułką i smażyć w maśle na obie strony.
Usmażyć osobno zieloną pietruszkę na sucho w maśle i obsypać nią usmażone kurczęta na wydaniu.