do garnka, wysłanego wełną i stawiać w ciepło, a skoro już wszystkie się wylęgną, wsadzić je pod gęś i przez tydzień w ciepłej izbie trzymać, wypuszczone bowiem zaraz na wolne powietrze dostają kurczów w nogach, od czego zdechnąć mogą. W ciepłej porze można gąsięta drugiego dnia na powietrze wypuszczać, do czego jednak z wolna przyzwyczaić je trzeba, a pod wieczór wcześnie je brać do izby, aż dostatecznych sił nabiorą. Przez pierwsze 24 godziny nic się gąsiętom nie daje, przez trzy dni następne daje im się jaja twardo ugotowane i posiekane, zmięszane z pszennemi otrębami, ośrodkiem chleba i stawia im się w naczyniach płaskich wodę, dodaje się do siekaniny żagawki, bilicy, liści sałaty i t. d., wszystko również drobno posiekane. Można im też dawać trawkę rosnącą nad ciepłemi źródłami, mięszając do niej cokolwiek owsa, jęczmienia i mąki na pół śrutowanej. Niektórzy dają gąsiętom chleb w mleku moczony, albo jęczmień tarty, gotowany z otrębami.
Po 8 lub 10 dniach można gąsięta wraz z gęsią wypuszczać na wolne powietrze, a po dwóch tygodniach i na wodę. Gdzie gąsięta chodzić mają, wykorzenić należy rośliny biełun, lulek i szalej, od których zdychają. Strzedz się należy, aby młodych gąsiąt nie wypuszczać na deszcz, który jest dla nich bardzo szkodliwy. Młode ze stadem starych nie pierwej łączyć należy, aż nabędą sił do obronienia się ich szczypaniu i kąsaniu.
Gąsięta w cztery tygodnie po wylężeniu, gdy pióra im wyrastać zaczynają, wpadają w stan chorobliwy. Zaniechać trzeba wtedy wszelkich lekarstw, tylko dawać im rano i wieczór dobre pożywienie z mąki śrutowanej, z pokrzywami zmięszanej, inaczej bowiem, straciwszy wiele soków, słabną i opuszczają skrzydła. Inni radzą natenczas karmić je słodem jęczmiennym. Gąsiętom, które już osłabły i opuściły skrzydła, trzeba dolewać do napoju trochę wina i wszystkie okadzić skorupkami od jaj, z których się wylęgły. W czasie, kiedy gąsiętom lotki wyrastają, cierpią one na pewną wewnętrzną chorobę; trzeba je wtenczas posypywać dwa razy na tydzień wieczorem popiołem tytuniowym i solić im jedzenie.
Najgorszy czas na gąsięta jest w czerwcu i lipcu,
Strona:Kuchnia polska.djvu/313
Ta strona została przepisana.