Wziąć dwa litry dobrych dojrzałych śliwek (najlepiej węgierek), włożyć do garnka, zalać wodą, aby je pokryła i zagotować, mięszając często, aby się nie przypaliły. Skoro się rozgotują, przetrzeć przez sito, wsypać trochę cynamonu, ¼ kgr. cukru, kilka utłuczonych goździków, szklankę wina, rozprowadzić gotowaną wodą, zagotować i wylać na grzanki z bułki. Zamiast wina można użyć dla odmiany pół litra świeżej śmietany.
Chcąc przyrządzić zupę na suchy post, trzeba wziąć na dwa talerze ⅛ kgr. suszonych śliwek i rozgotować je dobrze z małą ilością wody i cynamonu. Osobno cztery dobre grzyby średniej wielkości ugotować na miękko w półlitrowym rądlu, odwarem tych grzybków przetrzeć przez przetak (durszlak) śliwki, grzyby posiekać jak najdrobniej, wrzucić w zupę i na tym smaku ugotować troszkę zacierek z półkwaterka mąki.
Przed podaniem osłodzić.
Klejek gotować można z trzech gatunków kasz, t. j. perłowej, jęczmiennej i owsianej. Najlepszy jest jednak z orkiszowej, która jest lepszą odmianą jęczmiennej
Pół kwarty takiej kaszy nalać na misce wodą i raz lekko spłókać z plew, które się zawsze jeszcze znajdą, włożyć ją w kamienny lub gliniany garnek, nigdy żelazny, bo choćby polewany, kasza będzie czarna; wlać na pół kwarty kaszy, litr miękkiej wody i gotować na wolnym ogniu bez soli. Włożywszy łyżkę młodego, masła, żeby się kasza lepiej rozklejała, mięsza się często aby się nie przypaliła. Na wierzchu osadzać się ciągle będzie klej biały w kształcie szumowin, ten należy stale zbierać i to jest najlepszy klejek dla chorych. Pilnować trzeba, aby ten klej się nie wgotował w kaszę, bo nigdy takiego przez przecieranie kaszy się nie otrzymuje. Gdy się klej przestanie wydzielać, kaszę, ciepłą wodą lub lekkim rosołem przetrzeć, dolać do zbieranego kleju, a będzie smaczny. Dopiero