epoki: jednę przed rokiem 1386, w którym Jagiełło na prośbę szlachty urząd ten chwilowo zniósł, i drugą po roku 1386 aż do końca niemal wieku XV, w której oprawcy fungują nadal i to nawet mimo powtórnie orzeczonego zniesienia w przywileju jedlnieńskim z r. 1430—33. W epoce pierwszej oprawca ma bardzo szeroką władzę sądowniczą, sądzi bowiem w sprawach o rozboje, najścia domu, gwałty połączone z zabójstwem lub zranieniem i podpalenia, nadto o kradzieże, jeżeli złoczyńcę schwytano z licem lub jeśli zbrodniarz był publicznie wywołany, bez względu na to, czy obwiniony jest szlachcic czy nieszlachcic; w epoce drugiej ma już tylko jurysdykcyą w sprawach o kradzieże z licem, tudzież przeciwko publicznie wywołanym, inne zaś sprawy, w których poprzednio był właściwy, przechodzą pod kompetencyą starosty jako (znane) quatuor articuli. Prócz tego w pierwszym zarówno jak i drugim okresie oprawca sprawuje policyą bezpieczeństwa i występuje jako oskarżyciel publiczny. Ta ostatnia funkcya zostaje w związku z dokonaną w Polsce recepcyą zasad kanonicznego procesu inkwizycyjnego, tak jak go skonstruowało ustawodawstwo Innocentego III.
Oto krótka treść tej ciekawej i pouczającej rozprawki, która rzuca wiele światła na historyą sądownictwa i procesu karnego w Polsce średniowiecznej. Godząc się w przeważnej części na wywody autora, sądzimy, że jedno z twierdzeń, które postawił, powinno ulec dyskusyi. Autor mniema, że pierwotna jurysdykcya oprawcy w czterech artykułach była samoistną i wyłączną, że mianowicie wykluczała jurysdykcyą starościńską. Pomniki z okresu przed r. 1386 zdają się przemawiać przeciw temu mniemaniu. Statuta Kazimierza W. wykazują, że już podówczas starosta — przynajmniej wielkopolski — miał w sprawach karnych władzę bardzo szeroką, niemal królewską (a. 3 stat. Wpol. Item statuimus, quod de causis criminalibus... nos vel nostri successores ac capitanei cognoscere etc.; a. 29 tegoż stat.: Statuimus, quod si aliquis coram nobis vel capitaneo nostro de aliquo maleficio accusatus fuerit). Nie można tedy zdaniem naszem przypuszczać, że dopiero z czasem (po roku 1386) jurysdykcya starościńska rozszerzała się coraz więcej, mianowicie także na cztery artykuły, owszem przyjąć raczej należałoby porządek odwrotny, że ta jurysdykcya, początkowo bardzo obszerna, bo z zastępstwa króla wynikająca, z biegiem czasu coraz bardziej była ścieśnianą. Począwszy od statutu wartskiego z r. 1423 wszystkie postanowienia dotyczące tej sprawy tchną widoczną dążnością ograniczenia władzy starostów; jeżeli mimo to pozostawiają im orzecznictwo w czterech artykułach, to widocznie wykonywali je starostowie już z dawna, od początku; nowych uprawnień nie przyznanoby im zapewne wcale. Tak rzecz tłómacząc, stwarzamy jednak nową trudność, której nie omieszkał podnieść sam autor: przypuszczamy kompetencyą w tych samych sprawach dwóch samoistnych, niezależnych od siebie urzędów (oprawca bowiem w okresie pierwszym nie podlegał staroście, ale wprost królowi). Może jednak ta pozorna
Strona:Kwartalnik Historyczny (1887).djvu/652
Ta strona została przepisana.