sprzeczność da się wytłómaczyć przypuszczeniem, że oprawca początkowo (niekoniecznie aż do roku 1386) powołany był do sprawowania jurysdykcyi tylko nad chłopami, nie zaś nad szlachtą za czem przemawiałaby okoliczność, że w przywilejach zwalniających z pod władzy oprawcy, zwalniani są tylko kmiecie, że nawet w późniejszych czasazh[1] działalność oprawców sprawowaną jest głównie przeciw kmieciom, mniej przeciw szlachcie, i że kmiecie obowiązani byli w zasadzie do składania trybutu „oprawcowe” na rzecz oprawcy, co w każdym razie wskazuje na ścisły stosunek tego urzędu do chłopów. Tak rzecz pojmując moglibyśmy powiedzieć, że sądownictwo karne, obejmujące cztery artykuły, należało pierwotnie do starosty, o ile chodziło o szlachtę, do oprawcy, o ile chodziło o kmieci, i że dopiero później oprawca uzyskał jurysdykcyą także nad szlachtą. Jest zresztą możliwe i drugie jeszcze przypuszczenie. Trzeba pamiętać o tem, że liczba starostów była początkowo bardzo małą, i że władza ich rozciągała się na bardzo wielkie terytorya; starosta nie mógł tedy osobistą ingerencyą utrzymywać bezpieczeństwa w całej prowincyi; stąd okazała się potrzeba ustanowienia urzędników spełniających to samo zadanie w poszczególnych ziemiach, a tymi byli właśnie oprawcy. Tutaj moglibyśmy przypuścić nawet od samego początku jurysdykcyą ich nad szlachtą, a nie potrzebowalibyśmy w zasadzie zaprzeczać staroście władzy orzekania w czterech artykułach. Z czasem, kiedy liczba starostów się powiększyła, przeszli samoistni dotąd oprawcy pod ich zwierzchnictwo. To są oczywiście tylko myśli, które rzucamy, nie mogąc wdawać się w szczegółowe ich rozwinięcie; bliższe zbadanie ich polecamy uwadze naszych uczonych.
Autor pominął w swej pracy historyą oprawcy w ziemiach ruskich, nie posiadając żadnego materyału do badań źródłowych. My z naszej strony, opierając się na wydanych tymczasem zapiskach sanockich, a nadto mogąc korzystać, dzięki uprzejmości wydawcy prof. Liskego, z drukującego się obecnie zbioru zapisek halickich, podajemy kilka uzupełnień w tym kierunku. Instytucya oprawcy na Rusi była może zbędniejszą, niż gdziekolwiek indziej w Polsce, bo na Rusi istniał urząd wojewody grodzkiego, który po części spełniał funkcye oprawcy, mianowicie zaś wykonywał także władzę policyjną. To nam tłómaczy, dla czego w ziemi halickiej, nawet już po wprowadzeniu organizacyi sądowniczej polskiej, nie napotykamy żadnego śladu istnienia tego urzędu. Napotykamy go natomiast w ziemi sanockiej; snać bezpośrednie sąsiedztwo z Małopolską i większy wpływ instytucyj czystopolskich wpłynęły tutaj na przyjęcie tego urzędu i to nawet przed ostatecznem spolonizowaniem sądownictwa na Rusi. Pierwszą wzmiankę o oprawcy spotykamy już bowiem pod rokiem 1425 (AGZ. t. XI nr. LIX i 185). Najpóźniejsza wzmianka sięga roku 1448 (nr. DCCCLXIV), co gdy zważymy, że wydane akta sięgają do roku 1462, a więc o 14 lat dalej, w ciągu których oprawca wcale już nie występuje, zdawałoby się wskazywać na to, że urząd sam
- ↑ Błąd w druku — winno być: czasach.