Strona:L. M. Montgomery - Ania na uniwersytecie.djvu/79

Ta strona została uwierzytelniona.

spieszone bicie serca i przyszło mi na myśl, że on właśnie powinien być moim mężem, ale nazajutrz, gdy ujrzałam Augustyna, serce zabiło mi znowu tak samo. Czyli, że bicie serca nie jest oznaką uczucia, jak o tem piszą w książkach. Jestem pewna, Aniu, że tobie zabiłoby serce tylko na widok prawdziwego księcia z bajki, czy nie? Widocznie ja cała jestem trochę nie w porządku, ale za to bawię się świetnie, żałuję tylko, że ciebie tutaj niema! Dzisiaj pada bajeczny śnieg. Strasznie mi się to podoba. Lękałam się, że w tym roku będziemy mieli deszczowe święta.
Czy zdarzyło ci się kiedyś wsiąść do tramwaju, nie mając pieniędzy na kupienie biletu? Wyobraź sobie, że kilka dni temu znalazłam się w takiej sytuacji. Straszne to było. Gdy wsiadałam, byłam pewna, że mam przy sobie monetę pięćdziesięcio centową. Pamiętałam nawet, że ją włożyłam do kieszeni palta. Oczywiście usiadłam wygodnie i sięgnęłam do kieszeni. Niestety, monety nie znalazłam. Dreszcz przeniknął mnie od stóp do głowy. Sięgnęłam do drugiej kieszeni, lecz i tam nic nie było. Przeszukałam wszystkie kieszenie napróżno. Przeniknął mnie drugi dreszcz. Ściągnęłam rękawiczki i poczęłam raz jeszcze przeszukiwać wszystkie kieszenie. Niestety nie odniosło to żadnego skutku. Potem podniosłam się, sądząc, że pieniądze spadły mi na podłogę. W tramwaju było dużo pasażerów, którzy poczęli przyglądać mi się z zaciekawieniem, ja jednak nie zwracałam na to uwagi. A monety jak nie było, tak nie było. Wreszcie zaczęłam już podejrzewać, że przez omyłkę ją połknęłam. Nie wie-