Strona:L. M. Montgomery - Ania z Zielonego Wzgórza.djvu/330

Ta strona została uwierzytelniona.

Ania była tegoż zdania, lecz nie wygłosiłaby go za nic, nawet za stypendjum Avery. Nie mogła zataić przed sobą, że przyjemnie byłoby z takim przyjacielem, jak Gilbert, gawędzić, prowadzić spory, rozprawiać o książkach, o naukach i celach życia. Gilbert miał cel przed sobą, wiedziała o tem dobrze, a przecież Ruby nie była osobą, z którą możnaby poważnie dyskutować w tych kwestjach.
W stosunku Ani do Gilberta nie było ani źdźbła serdecznego uczucia. Myśląc o chłopcach, uznawała w nich jedynie wesołych towarzyszy zabaw. Gdyby była pozostawała z Gilbertem w przyjaźni, bez wątpienia nie zwracałaby uwagi na jego przyjaciół lub towarzyszy przechadzek. Pragnęła przyjaźni, i koleżanek, obdarzających ją tem uczuciem, miała bardzo wiele, lecz instynktownie czuła, że męska przyjaźń bardziej się nadawała do zaspokajania potrzeb koleżeństwa i przedstawiałaby wyższy punkt widzenia w sprawach natury ogólnej. Ania nie potrafiłaby prawdopodobnie określić tak jasno tych swoich uczuć, wiedziała jednak, że jeśliby Gilbert towarzyszył jej kiedykolwiek w drodze powrotnej z pociągu poprzez rozległe pola i wzdłuż szerokich alei, zdobnych paprociami, mogliby prowadzić niejedną miłą i zajmującą rozmowę o tym nowym świecie, który się przed niemi roztoczył, o swych nadziejach i ambicjach.
Gilbert był niewątpliwie zdolny chłopiec, z samodzielnemi poglądami na rzeczy, pełen chęci zdobycia w życiu tego, co jest w niem najlepszem, i ofiarowania mu najszlachetniejszych części swej istoty. Ruby Gillis zwierzyła się Jance Andrews, że nie rozumie ani połowy tego wszystkiego, o czem jej Gilbert prawi. Potrafi on bowiem mówić tak, jak Ania Shirley w przystępie krasomówstwa, ona zaś, Ruby, nie widzi przyjemności nudzenia się poważnemi sprawami i rozprawianiem o książkach wtedy, gdy się szczęśliwie chwilowo uwolniło od nauki... Frank Stockley jest stanowczo weselszy i dowcipniejszy towarzysz, ale nie jest ani w połowie tak przystojny jak Gilbert i dlatego nie umiałaby zadecydować, którego woli.