Ponownie nawiązana przyjaźń więcej wymaga starań niż ta, co się nigdy nie zrywała.
Człowiek, który nikogo nie lubi, nieszczęśliwszy jest niż ten którego nikt nie lubi.
Piekło kobiet, to starość.
Miłość własna to miłość siebie samego i wszystkich rzeczy dla siebie; ona to czyni ludzi bałwochwalcami samych siebie i uczyniłaby ich tyranami drugich, gdyby los dał im środki potemu. Nigdy nie znajduje spoczynku poza sobą; jeśli się zatrzyma przy obcych przedmiotach, to jak pszczoła na kwiatach, aby z nich dobyć to co jej potrzebne. Nic gwałtowniejszego niż jej żądze; nic skrytszego niż jej plany, nic zręczniejszego niż jej sposoby. Niepodobna opisać jej przemyślności; Metamorfozy niczem są wobec jej przeobrażeń, chemja niczem wobec jej przetworów. Niepodobna zmierzyć jej głębin, ani przebić mroków jej czeluści; tkwi tam zasłonięta najprzenikliwszym oczom; dopełnia tam tysiąca nieznacznych sztuczek i obrotów. Tam jest ona często niewidzialna samej sobie; tam poczyna, hoduje i karmi, nie wiedząc o tem, bezlik przywiązań i nienawiści; a bywają w ich liczbie tak potworne, iż, skoro je wyda na świat, wypiera się ich, lub nie może się zdobyć nato aby się do nich przyznać. Z tej mocy która ją spowija, lęgną się pocieszne przeświadczenia jej o sobie samej; stamtąd biorą początek jej błędy, omyłki, niezdarstwa i głupstwa; stąd pochodzi, iż uważa swoje uczucia za umarłe, wówczas gdy są tylko uśpione; wyobraża so-