XII
wyradza się w grę słów. Tak np. aforyzm, że „nie mamy dosyć siły, aby posługiwać się całym naszym rozumem“ pani de Grignan przenicowała z równą słusznością na formułę, że „nie mamy dosyć rozumu, aby się posługiwać całą naszą siłą“. Tak samo wahano się długo, czy „przebacza się niewierność, ale się jej nie zapomina“, czy też „zapomina się niewierności, ale się jej nie przebacza“. Ta debata doskonale wskazuje niebezpieczeństwo zabawy w aforyzmy, traktowanej „zawodowo“, nie jako wypływ osobistego spojrzenia.
Ale wzamian, czy może być coś zwięźlejszego, doskonalszego w swej jadowitej a spokojnej ironji niż takie formuły:
Zawsze mamy dość siły aby znieść cudze nieszczęścia...
Przyrzekamy wedle swych nadziei, dotrzymujemy wedle swych obaw...
Z prawdziwą miłością jest jak z pojawianiem się duchów; wszyscy o nich mówią, ale mało kto je widział...
Starzy lubią dawać dobre rady, aby się pocieszyć, że nie są już zdolni dawać złych przykładów...
Kiedy przywary nas opuszczają, pochlebiamy sobie, że to my je opuszczamy...
Jako przykład tego dążenia do zwięzłości, destylowania myśli w coraz bardziej oczyszczoną formułę, może posłużyć kolejne przeobrażenie się jednej i tej samej maksymy w trzech wydaniach:
1) Zazdrość istnieje jedynie siłą wątpliwości; niepewność stanowi jej pokarm: jest to namiętność, która szuka codziennie nowych przyczyn do niepokoju i nowych udręczeń. Człowiek przestaje być zazdrosny, z chwilą gdy ma świadomość tego, co powodowało jego zazdrość.
2) Zazdrość karmi się podejrzeniami, wątpliwością. Jest to namiętność, która szuka wciąż nowych przyczyn do niepokoju i nowych udręczeń i zmienia się we wściekłość z chwilą gdy przejdzie od podejrzeń do pewności.