Wmawiamy często w siebie, że kochamy ludzi możniejszych od nas, a przecież to tylko interes rodzi naszą przyjaźń. Oddajemy się im nie dla dobra, które im chcemy wyświadczyć, ale dla tego, którego chcemy od nich doznać.
Nasza nieufność usprawiedliwia oszukaństwo drugich.
Ludzie niedługo wyżyliby w społeczności, gdyby nie dawali się oszukiwać wzajem.
Miłość własna powiększa nam lub pomniejsza zalety przyjaciół, w miarę naszego do nich stosunku; sądzimy o ich wartości wedle tego jak żyją z nami.
Każdy się skarży na swą pamięć, nikt na swój rozsądek.
Powodzenie w świecie częściej zawdzięczamy naszym wadom niż zaletom.
Największa nawet ambicja traci wszelki pozór ambicji, gdy się znajdzie w bezwarunkowej niemożności dojścia tam, dokąd dąży.
Wywieść z błędu człowieka przeświadczonego o swej wartości, znaczy oddać mu przysługę równie lichą, jak ta, którą oddano owemu warjatowi w Atenach, który my-
- ↑ Vauvenargues czyni tu uwagę: „Doświadczenie usprawiedliwia naszą nieufność, ale nic nie może usprawiedliwić oszukaństwa“.
- ↑ Pascal: „Życie ludzkie jest jedynie ustawicznem złudzeniem: tylko się oszukują i schlebiają sobie wzajem... Społeczeństwo opiera się jedynie na tem wzajemnem oszukaństwie (Myśli).
- ↑ warjat w Atenach — Thrasylas, o którym opowiada Ateneusz (XII, 81). Vauvenargues odpowiada na to: „Wywieść człowieka z fałszywego pojęcia o jego wartości, znaczy wyleczyć go z zarozumienia, które jest powodem najgłupszych i najszkodliwszych błędów“.