Strona:La Rochefoucauld-Maksymy i rozważania moralne.djvu/52

Ta strona została uwierzytelniona.
31


114.

Człowiek bywa niepocieszony, gdy go oszuka wróg lub zdradzą przyjaciele, a często jest rad, gdy oszukał sam siebie.

115.

Równie łatwo jest oszukać samego siebie bez własnej wiedzy, jak trudno jest oszukać drugich, tak, aby się nie spostrzegli.

116.

Nic obłudniejszego niż sposób w jaki prosimy o rady i udzielamy ich. Ten, kto prosi o nie, udaje pełną szacunku powolność dla zdania swego przyjaciela, mimo iż pragnie jedynie uzyskać odeń potwierdzenie własnych poglądów i narzucać mu rękojmię swego postępowania; ten, który radzi, płaci okazane mu zaufanie żywą i bezinteresowną gorliwością, mimo że najczęściej w radach, które daje, szuka jedynie własnej korzyści lub chluby.

117.

Najsprytniejszą sztuczką jest umieć dobrze udać, że się wpada w pułapkę, którą nam ktoś zastawia; i nigdy nie jest łatwiej się oszukać, niż wówczas gdy się myśli o oszukaniu drugich.

118.

Chęć nieoszukiwania nigdy naraża nas na to, iż sami będziemy często oszukani.

119.

Jesteśmy tak przyzwyczajeni grać komedję wobec drugich, iż wkońcu gramy komedję wobec samych siebie.

120.

Ludzie zdradzają częściej ze słabości niż z zamiaru.

121.

Często czyni ktoś dobrze dlatego, aby móc bezkarnie czynić źle.