Pochlebstwo jest to fałszywa moneta, która ma obieg jedynie dzięki naszej próżności.
Nie dość jest mieć wielkie przymioty: trzeba umieć niemi gospodarzyć.
Czyn, choćby najświetniejszy, nie zasługuje na nazwę wielkiego, jeśli nie jest wynikiem wielkiego zamiaru.
Musi być pewien stosunek między czynami a zamiarami, jeżeli się chce z nich wydobyć wszystko co dać mogą.
Sztuka dobrego użytku średnich przymiotów wyłudza uznanie i daje często więcej czci niż prawdziwa zasługa.
Istnieje mnóstwo sposobów postępowania, które wydają się niedorzeczne, a które mają swoje bardzo mądre i bardzo rzetelne ukryte powody.
Łatwiej jest uchodzić za godnego urzędów, których się nie ma, niż tych, które się piastuje.
Wartość nasza zyskuje nam szacunek godnych ludzi, a szczęście nasze szacunek świata.
Świat nagradza częściej pozór zasługi, niż zasługę samą.
- ↑ La Harpe odpowiada na tą maksymę: „Tak, we wszystkiem co płynie z refleksji: ale w tem, co jest odruchowe, co jest wynikiem nagłego uczucia, we wszystkiem, w co wchodzi szlachetne współczucie, w tem, co jest porywem odwagi, w zapomnieniu swojego życia i swoich interesów, czy niema wielkości?“
- ↑ Porówn. Maks. 53, 58, 380 i 470.