Strona:La Rochefoucauld-Maksymy i rozważania moralne.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.
222.

Niema prawie ludzi, którzyby na progu starości nie zdradzali którędy przyjdzie upadek ich ducha i ciała.

223.

Wdzięczność jest niby uczciwość kupiecka: podtrzymuje handel; płacimy nie dlatego, że godzi się uiścić z długu, lecz aby łatwiej znaleźć tych, którzyby nam pożyczyli.

224.

Nie każdy kto się wypłaca z długów wdzięczności, może się tem samem chlubić że jest wdzięczny.

225.

Zawód, którego doznajemy w spodziewanej za wyświadczone łaski wdzięczności, płynie stąd, iż pycha dającego i pycha obdarowanego nie mogą się zgodzić co do ceny dobrodziejstwa.

226.

Zbyt wielki pośpiech w spłacie zobowiązań jest poniekąd niewdzięcznością.

227.

Ludzie szczęśliwi niełacno się poprawiają; sądzą, iż zawsze mają słuszność, kiedy los idzie na rękę ich błędom.

228.

Pycha nie chce być dłużna, a samolubstwo nie chce płacić.

229.

Dobro, które przyjęliśmy od kogoś, żąda, byśmy ścierpieli zło, które nam wyrządza.

230.

Nic zaraźliwszego niż przykład: niepodobna nam uczynić czegoś bardzo dobrego albo złego, aby nie wywołać podobnych objawów. Naśladujemy dobre przez współzawodnictwo, a złe przez złośliwość naszej natury, którą wstyd trzymał na uwięzi a którą przykład wyzwala.