Strona:La Rochefoucauld-Maksymy i rozważania moralne.djvu/88

Ta strona została uwierzytelniona.
422.

Wszystkie namiętności każą nam popełniać błędy, ale miłość najśmieszniejsze.

423.[1]

Mało kto umie być starym.

424.

Szczycimy się wadami przeciwnemi naszym rzeczywistym wadom: człowiek słaby chełpi się że jest uparty.

425.

Przenikliwość ma coś z jasnowidztwa, co bardziej głaszcze naszą próżność, niż wszystkie inne przymioty ducha.

426.[2]

I urok nowości i długie przyzwyczajenie, mimo iż tak sprzeczne z sobą, jednako nie pozwalają nam czuć wad naszych przyjaciół.

427.

Większość przyjaciół obrzydza przyjaźń, jak większość nabożnych obrzydza nabożeństwo.

428.

Łatwo wybaczamy przyjaciołom wady, które nas nie dotyczą.

429.

Kobieta kochająca łatwiej wybacza wielką niedelikatność niż małą niewierność.

430.

W zmierzchu miłości jak w zmierzchu życia, żyje się jeszcze dla utrapień, ale już nie dla rozkoszy.

431.

Nic tak nie przeszkadza być naturalnym jak chęć wydawania się nim.

  1. „Bo nikt nie chce nim być“ — dodaje współczesny komentator.
  2. La Bruyère: „Dwie rzeczy zupełnie przeciwne jednako uprzedzają nasz sąd: nowość i przyzwyczajenie“.