Strona:Lafcadio Hearn - Czerwony ślub i inne opowiadania.djvu/182

Ta strona została skorygowana.

stroju — najwyraźniej nie byle jaki dostojnik — podszedł ku Akinosuke i, złożywszy mu głęboki pokłon, przemówił:
— Czcigodny panie, oto stoi przed wami wasal Kokuo z Tokojo[1]. Król mój i pan, poleciwszy mi powitać was, w swem dostojnem imieniu, kazał mi oddać się zupełnie na wasze rozkazy, polecił mi także zawiadomić was, że raczy życzyć sobie, abyście się stawili w jego pałacu. Raczcie, wobec tego, natychmiast zająć miejsce w tej honorowej karoce, jaką przysłał do waszych usług.
Usłyszawszy te słowa, Akinosuke chciał w pierwszej chwili godnie odpowiedzieć, był jednak tak zdumiony i zmieszany, że brakło mu słów; — w tej samej chwili stracił wszelką wolę, tak, że mógł zrobić tylko to, czego sobie życzył wysłaniec. Wsiadł do karocy, a dworzanin, usiadłszy przy nim, dał znak, a pachołcy, chwyciwszy jedwabne sznury, zwrócili wielki pojazd na południe, i tak zaczęła się podróż.
Ku wielkiemu zdumieniu Akinosuke, karoca, po bardzo krótkim czasie, zatrzymała się przed wielkiemi wrotami w chińskim stylu, których on jednak dotychczas nigdy nie widział. Tu dworzanin wysiadł, mówiąc:
— Idę obwieścić przybycie waszej wielmożności! — to rzekłszy, zniknął.

Po chwili oczekiwania, Akinosuke ujrzał, zbliżających się od bramy, dwóch dostojnie wyglądających mężów, w szatach z purpurowego jedwabiu

  1. Słowo „z Tokojo“ ma nieokreślone znaczenie, stosownie do okoliczności, może oznaczać jakiś nieznany kraj — nieznane strony, z których żaden podróżnik nie wraca — lub też kraj baśni dalekiego wschodu — tak zwane królestwo Horai. Określenie „Kokuo“ — znaczy władca danego kraju, stąd też król w oryginale, „Tokojo no Koku“, możnaby przetłumaczyć „władca Horai“ — czyli „Król kraju baśni“.