Strona:Lafcadio Hearn - Czerwony ślub i inne opowiadania.djvu/45

Ta strona została uwierzytelniona.

żałobną, zapisaną jej dzokumjo[1], umieścił ją w swoim bucudanie[2] i codzień składał przed nią ofiary. Dużo myślał o dziwnych rzeczach, jakie mówiła O-Tei tuż przed śmiercią, i, w nadziei zrobienia przyjemności jej duchowi, napisał uroczystą obietnicę, że ją zaślubi o ile kiedykolwiek wróci do niego w drugiem ciele. Tę napisaną obietnicę zapieczętował swoją pieczęcią i umieścił w bucudanie obok żałobnej tabliczki O-Tei.

Jednakże, ponieważ Nagao był jedynakiem, musiał się ożenić. W krótkim czasie ujrzał się zmuszanym do uczynienia zadość życzeniom swej rodziny i do przyjęcia żony z wyboru ojca. Po ślubie w dalszym ciągu stawiał ofiary przed tabliczką O-Tei i zawsze wspominał o niej ze szczerem uczuciem. Stopniowo jednak obraz jej zacierał się mu w pamięci jak sen, który trudno sobie przypomnieć.
Lata mijały.
Podczas tych lat spadło na niego niemało nieszczęść. Śmierć zabrała mu rodziców, potem żonę i jedyne dziecko, tak, że pozostał sam na świecie. Porzucił swój opuszczony dom i wybrał się w długą podróż w nadziei, że zapomni o swych zmartwieniach.

Podczas tej podróży stanął pewnego dnia w Ikao — wiosce górskiej, do dziś słynnej ze swych ciepłych źródeł i przepięknego położenia. W zajeździe, w którym stanął, przyszła do niego młoda dziewczyna, która go miała obsługiwać. Nagao, rzuciwszy tylko wzrokiem na jej twarz; uczuł, że serce bije w nim tak,

  1. Buddystyczny wyraz „dzokumjo“ oznacza imię, noszone przez człowieka za życia; po śmierci nadaje mu się imię inne.
  2. Buddyjska kapliczka domowa.