ście do tego stopnia, iż płacicie dobrą monetą za głowę upiora.
To rzekłszy, śmiejąc się głośno. poszedł dalej swą drogą. W taki sposób bandyta stał się posiadaczem głowy i koromo, tak, że przez pewien czas straszył na gościńcach, jako kapłan-upiór. Jednakże, znalazłszy się w okolicach Süwy, poznał prawdziwą historję głowy i zląkł się, że duch Rokuro-Kubi może mu sprawić kłopoty. Wobec tego postanowił odnieść głowę do miejsca z którego pochodziła i pochować ją wraz z ciałem. Odnalazł opuszczoną chatę w górach Kai, ale nie zastał tam nikogo i nie mógł odnaleźć ciała, wobec czego pochował w gąszczu za chatą tylko głowę, na grobie zbudował nagróbek i kazał odprawić żałobne nabożeństwo za duszę Rokuro-Kubi. Ten nagrobek, znany jako nagrobek Rokuro-Kubi, można, jak twierdzi japoński opowiadacz historji, oglądać po dziś dzień.