także „Yome - ga - shima”, czyli „wyspą dziewicy”. Jest bowiem podanie, że pewnej nocy, cichej jak sen, wyrzuciły fale ciało utopionej młodej dziewczyny, pięknej, pobożnej, lecz nieszczęśliwej. Lud uznał to za znak nieba, poświęcił wyspę bogini Benten, postawił ołtarz, zaszczepił drzewa, zbudował torii i otoczył wszystko wałem wielkich, szczególnych kształtów kamieni. Tam też pogrzebano ciało dziewczyny.
Niebo jest błękitne aż po sam horyzont, a powietrze wiosenne tak słodko muska moją twarz, że wychodzę z domu, by obejrzeć to dziwne miasto. Przed głównem wejściem każdego domu spostrzegam długie białe paski papieru, pokryte ideogramami, a na każdym progu widzę wiszące święte emblematy szinto (małe powrósła z słomy ryżowej, z wystającemi długiemi frendzlami łodyżek). Białe papierki przykuwają zaraz moją uwagę, gdyż są to ofudy, czyli święty tekst i amulety, które zbieram gorliwie.
Prawie wszystkie pochodzą ze świątyni w Matsue, a buddhyjskie święte znaki wskazują, do której Szu czyli sekty dana rodzina należy, gdyż prawie każda dusza gminy wyznaje jedną z form wiary buddhyjskiej, a równocześnie ogólnie panującą i wiele starszą wiarę szinto. Nawet nie znający zupełnie japońskiego alfabetu może rozróżnić na pierwszy rzut oka formuły wielkiej sekty wichirów, ze szczególnych znaków w kolumnach, sterczących jak długie lance uzbrojonego wojska, zawierających prastary tekst „Namumyo-horen-ge-kyo, który można było wyczytać na fladze kapitana Kato Kiyo-
Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/124
Ta strona została uwierzytelniona.