Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/167

Ta strona została uwierzytelniona.

Dojeżdżamy do Kando-gori i, przeprawiwszy się przez szeroką, ale płytką rzekę, widzimy w krajobrazie nowy szczegół. Po za łańcuchem gór z lewej strony wyłania się olbrzymi, siodełkowaty, niebieski szczyt, który, jak to z kształtu widać, musiał być kiedyś potężnym wulkanem. Dzisiaj znany on jest pod kilkoma nazwami, ale w starożytności nazywał się Sahime-yama. Wiąże się z nim następująca legenda:

W prapoczątkach spojrzał Bóg z Izumo na kraj cały i rzekł: Ten nowy kraj Izumo jest bardzo szczupły, chciałbym go powiększyć, dodawszy doń coś więcej. Mówiąc to, zwrócił swe oczy w stronę Korey i zobaczył tam ziemię, nadającą się do tego celu. Za pomocą wielkiej liny przyciągnął cztery wyspy i przyłączył je do Izumo. Pierwsza wyspa Ya-oyo-ne zwana, stanowiła kraj, który dziś nosi nazwę Kizuki. Druga, nazwana Sada-no-kuni jest obecnie miejscem, na którem wznosi się wielka świątynia i w której zgromadzają się bogowie przed udaniem się do Kizuki. Trzecia otrzymała nazwę Kurami-no-koni, obecnie zaś nazywa się Shimane-gori. Na czwartej wznosi się świątynia Wielkiego Boga, który czyni cuda wierzącym, opiekując się polami ryżowemi.

Przeciągając wyspy te przez morze przymocował Bóg liną swoją do dwóch potężnych gór, Daisen i Sahime-yama i na obu tych górach znajdują się po dziś dzień ślady owej cudownej liny. Co się zaś tyczy samej liny, to jedną częścią jej jest długi