muje jeden hyo[1] ryżu w nagrodę. Jest bardzo trudną rzeczą złapać takiego węża, kto jednak zada sobie tyle trudu, może być pewien, że będzie kiedyś bogatym.
— Czy dużo bogów zamieszkuje Kizuki? — pytam.
— O tak, ale największem bóstwem Kizuki jest Oho-Kumi-nushi no Kami, które lud nazywa zazwyczaj Daikoku. Tu jest także czczonym syn jego, Ebisu i oba te bóstwa są zazwyczaj razem wyobrażone: Daikoku siedzi na wiązce ryżu, w jednej ręce trzyma czerwone słońce, przyciśnięte do piersi, w drugiej cudowny młot, którego jedno uderzenie daje bogactwo; Ebisu trzyma w jednej ręce wędkę na ryby, a pod drugiem ramieniem wielką rybę Tai. Oba bóstwa mają twarze uśmiechnięte i wielkie uszy, co jest znakiem bogactwa i szczęścia.
Znużony dzienną podróżą, udaję się wcześnie na spoczynek i śpię, jak dziecko. Wczesnym rankiem budzą mnie ciężkie, regularne, stłumione uderzenia, które przez poduszkę wibrują do mego ucha. Są to uderzenia katsu w kometsuki, który rozpoczyna swą nieustanną pracę czyszczenia ryżu. Do pokoju wchodzi wdzięczna Musume i wpuszcza przez otwarte drzwi snop słonecznego światła i świeże górskie powietrze, odsuwa wszystkie sklepy drewniane w swoim domu pod galeryą, zdejmuje brązową siatkę od moskitów, stawia hibachi z rozża-
- ↑ Hyo 5⁄13 korca. Hyo oznacza także worek, który tę ilość zawiera.