Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/176

Ta strona została uwierzytelniona.

zuki bowiem hierarchia i formy hierarchiczne przestrzegane są z surowością, jak w czasach panowania bogów. Dla każdego socyalnego stanowiska istnieją pewne stałe formy i reguły.
Niewiem jakie pochlebne objaśnienie dał o mnie Akira kapłanowi, ale rezultat był ten, że zostałem przyjęty jako zupełnie zwyczajny śmiertelnik, co pozwoliło mi uniknąć prawdopodobnie rozmaitych formalności, które wobec finezyi i skomplikowanej etykiety tych japońskich mistrzów ceremonii, zrobiłyby mi niemało kłopotu.
Poprzedzani przez kapłana, wchodzimy do obszernej, wysokiej sali, z szeroką otwartą galeryą, do której prowadzą schody. Idąc za przewodnikiem, zaledwie mam czas zauważyć, że w budynku są trzy ogromne ołtarze, które po obu stronach tworzą dwie nisze. Dwa z nich są zasłonięte zwieszającemi się od sufitu do podłogi firankami. Firanki te dekorowane są rzędami czarnych szyb, mających w przecięciu około czterech cali; w pośrodku każdej szyby jest złoty kwiat. Ale przed trzecim ołtarzem, w głębi budynku, firanki są ściągnięte; są one ze złotej brokateli. I tu jest główny ołtarz Oho-kuni-nushi no Kami. We wnętrzu widzę zwyczajne emblematy Szinto i zewnętrzną stronę najświętszego sanktuarium, którego nikt oglądać nie może. Przed ołtarzem stoi długa, niska ławka, sięgająca jednym końcem do galeryi, drugim do niszy, na niej zaś ustawiane są dziwne przedmioty. Na końcu jej, od strony galeryi widzę majestatyczną postać z brodą, z szczególną