Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/199

Ta strona została uwierzytelniona.

w świeżej, cudownej młodości, podczas gdy idea wielu, może nawet większej części jest bardziej nieokreślona, jest tajemniczem wspólnem błąkaniem się w mglistem milczeniu, niby w delikatnej, bezcielesnej błogości snu.
Proszą zawsze, aby ich pogrzebano razem. Często bardzo rodzice lub opiekunowie sprzeciwiają się temu, co wydaje się ludowi okrutnem, wierzy on bowiem, że ci, którzy z miłości pozbawili się życia, nie znają spokoju, jeśli jeden grób ich nie złączy.
Jeśli jednak prośba ich zostanie uwzględniona, wówczas ceremonia pogrzebu jest równie piękna, jak wzruszająca. Z każdego z dwóch domów posuwa się orszak pogrzebowy w stronę świątyni, gdzie na podwórzu, w świetle bladych latarni, łączy się jeden z drugim. Po recytacyi Kyo i zwykłych uroczystych ceremoniach, główny kapłan ma przemowę do dusz zmarłych. We wzruszających słowach mówi o błędach i grzechu, wspomina młodość obu ofiar piękną i znikomą, jak kwiat, która kwitnie i umiera w pierwszym podmuchu wiosny. Często przepowiada przyszłe połączenie się kochanków w szczęśliwszem i wyższem życiu, wzruszając słuchaczów do łez. Potem obydwa orszaki łączą się w jeden i kierują się na cmentarz, gdzie czeka grób otwarty. Obydwie trumny zostają razem spuszczone i ułożone na dnie grobu jedna przy drugiej. Potem wyjmują Yama-no-mono, deski, które kochanków dzielą, tak, że tworzy się jedna trumna. Na trumnę tę sypią ziemię, a na mogile stawiają haka, na któ-