od ogródków domowych, rozdzielonych między sobą równoległemi groblami.
Zjeżdżając brzegiem przepaści na dół, w sercu łańcucha górskiego, w wydrążeniu skały, dostrzegam małą skrzynkę; zatrzymujemy się więc, by ją obejrzeć. Boki i dach ołtarzyka, stanowią skalne odłamy, a wewnątrz widzę uśmiechniętą, niezgrabnie rzeźbioną postać Bato-Kwan-on, z głową konia. Przed bóstwem leżą bukiety polnych kwiatów, a na rozstawionych glinianych miseczkach dary zeschłego ryżu. Symboliczne znaczenie konia wyjaśnia między innemi napisami na drewnianej tabliczce sotoba, napis: „Bato-Kwan-ze-on Bosatsu gyu-ba bodai han ye“. Bato-Kwan-on Bosatsu ochrania konie i krowy mieszkańców, a ci modlą się do niego, prosząc nietylko o zdrowie dla swoich towarzyszów pracy, ale także o szczęśliwość ich dusz po śmierci. Obok sotoba, ustawiono około czterech stóp mający kwadrat, drewniane obramienie, wypełnione małemi, z drzewa sosnowego tabliczkami, które tak dokładnie zestawione są z sobą, że tworzą gładką powierzchnię. Na tabliczkach wypisane są tysiące nazwisk tych, którzy bóstwu, albo ołtarzykowi cośkolwiek złożyli. Przypuszczalna liczba nazwisk jest około dziesięciu tysięcy. Cały jednak nakład kosztów tego miejsca nie może przekraczać dziesięciu japońskich dolarów (yen), z czego wnoszę, że pojedyncza ofiara nie przenosiła jednego rin’a (dziesiąta część centa), gdyż Hyakusho są bardzo ubodzy. Odkrycie tego ołtarzyka śród samotności górskiej, napełniło mię dziwnie miłem uczuciem. Nie można rzeczywiście niczego — nad dobro, spodziewać
Strona:Lafcadio Hearn - Lotos.djvu/87
Ta strona została uwierzytelniona.