Ta strona została uwierzytelniona.
z azotem, nie powietrze bowiem tworzy tę atmosferę, lecz duch, — substancja niezliczonych miljardów generacji dusz, stopionych w przeogromną przezroczość, — dusz takich, których myślenie było całkowicie odmienne od dróg myśli naszej. Ktokolwiek ze śmiertelnych wchłonie w siebie tę atmosferę, w tego krew przenika wibracja tych duchów i, odmieniając mu zmysły, przekształca jego pojęcia o przestrzeni i czasie: odtąd widzi wszystko tak, jak oni widzieli, odczuwa, — jak czuli oni, a myśli tak, jak oni myśleć zwykli. Niczem sen łagodny, jest