Strona:Lafcadio Hearn - Opowieści niesamowite i upiorne.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.

mu się wszyscy, a gdy przestąpili próg i rozejrzeli się po izbie, nikogo nie ździwiło bynajmniej zniknięcie trupa oraz obiat, dlań złożonych. Gospodarz zaś rzekł do księdza:
„Wielebny panie, widzieliście prawdopodobnie tej nocy rzeczy bardzo niemiłe? Byliśmy wszyscy niezmiernie zaniepokojeni o pana, tembardziej cieszy nas obecnie, żeś zdrów i cały. Chętnie pozostalibyśmy tu z panem, gdyby to było możebne. Lecz, jakem to rzekł wczoraj, obyczaj wioski naszej nakazuje nam opuszczać chatę i wieś, nawiedzoną przez śmierć, aby