Ta strona została uwierzytelniona.
po ryżu, wypełnione żwirem. Klęczącego obłożono temi worami tak, że nie mógł się ruszyć. Przyszedł mistrz i obejrzał te przygotowania. Uznał widocznie, że wszystko jest w porządku, gdyż nie czynił żadnych uwag.
Nagle skazaniec krzyknął doń z za owych worów.
„Czcigodny panie, przestępstwo, za które zostałem skazany, popełniłem bezwiednie, sprawiła je tylko wielka głupota moja. A że, siłą Karmy, urodziłem się głupi, nie zawsze zdołałem uniknąć popełniania rzeczy niewłaściwych. Zabijać czło-