Ta strona została uwierzytelniona.
rzekła: „Kobiety przywiązują się niemądrze do swych szmatek i drobiazgów, a O-Sono ważyła je sobie wielce. Powróciła więc, by rzucić na nie okiem. Czynić to zwykło wiele zmarłych osób, — o ile się ich rzeczy nie odda do najbliższej świątyni. Gdy zaniesiemy do świątyni szaty i pasy O-Sony, duch jej uspokoi się zapewne”.
Postanowiono uczynić to jaknajprędzej. Rankiem opróżniono tedy komodę, a suknie i stroje O-Sony złożono w świątyni. W nocy ukazała się jednak znów, zapatrzona i tym razem w skrzynię strojów swych. Powtórzyło