Strona:Laozi-Tao.djvu/60

Ta strona została uwierzytelniona.
LIV.

 
Miota się, w uczuć dygocząc zalewie;
Faluje, fruwa, i gna, jak obłoki,
Bez przytomności, w ślepym wichur wiewie;
Cieszą go wzlotów i spadań uroki;

Dziś drga weselem, jutro — łzawooki,
Strachem przejęty, lub rzuca się w gniewie;
Kipi nagłością, kostnieje ze zwłoki:
Żyje, używa, przeżywa i... nie wie.

Kto wie, ten nie da przeważać się szali;
Nie bucha gniewem, ani się nie żali;
W spokojnym zawsze i równym humorze,
Radość i boleść jednako przemoże;
Z nadzieją zerwać potrafi jedyną:
Ten będzie trwały, gdy inni przeminą.