Ta strona została uwierzytelniona.
LXXXVII.
Cnota zbyt wielka prawdzie kłamała.
Czasem prawdziwszą jest cnota mała.
Nieraz ktoś był na świętości szczycie:
W dół go strąciło cnót nadużycie.
Ludzkość jest słaba, niewytrzymała:
To zbytnio wielbi, to zbyt klnie życie;
Dziś w radosnego szału zenicie:
Jutro by we łzach ręce łamała.
W nieszczęściu wspomódz, w ucisku bronić;
Przecierpieć — trudno — śmiech i wesele;
W tłum się nie cisnąć, lecz i nie stronić;
Mniej radzić, więcej słuchać przestrogi;
Swych nie wynosić zasług na czele:
Nie masz po nad to słuszniejszej drogi.