W zaraniu przeto dziejów naszych klasa włodyków jest tą klasą społeczną, która ciężar służby wojennej głównie dźwiga na swych barkach. Szlachta, jako potomkowie młodsi książąt-wojewodów, których głównem zadaniem było prowadzenie wojów do boju, i tu spełniają teżsame funkcye, to jest, iż prowadzą wojów do boju bądź jako dowódzcy pułków czyli pułkownicy, bądź jako dowódcy sotni czyli setnicy.
Wreszcie lud wiejski bierze także poniekąd udział w wyprawach wojennych, ale w bardzo drobnej mierze, żeby gospodarstw, które dostarczały ziarna, nie zaniedbywać, i to nie w charakterze wojów czyli wojaków, lecz jedynie w charakterze ciurów obozowych, przeznaczonych przedewszystkiem do wyrębywania przesiek w lasach, aby umożebnić pochód wyprawy wojennej z taborami.
W tych stosunkach zaszła za Bolesława Krzywoustego bardzo ważna zmiana: oto szlachta, która dotąd żyła na dworze monarszym, utrzymywana kosztem monarchy, odpuszczoną została z monarszego dworu, i również półszlachta-włodycy, osadzeni dotąd po grodach i podgrodziach, odpuszczeni zostali z grodów, i obie te klasy społeczne osadzone zostały na ziemi i uposażone dobrami ziemskiemi, a to w ten sposób, że gdy rody szlacheckie otrzymywały po kilkanaście lub nawet
po kilkadziesiąt wsi na swoje uposażenie, rody włodyków otrzymywały tylko każdy po jednej wsi. To uposażenie włodyków, już w pierwszej chwili niedostateczne, musiało w następnych pokoleniach sprowadzać zupełne ubóstwo i nędzę tej klasy społecznej. Wieś ówczesna przedstawiała zazwyczaj wielki szmat lasu, wśród którego było roli zaledwie radło jedno, to jest około 15 morgów. Podział takiej wsi, dokonywany pomiędzy dzieci, wnuków i prawnuków, miał to w skutku, iż prawnuk dziedzica jednej wsi, otrzymywał w udziale zaledwie kilkanaście morgów lasu, które podówczas nie przedstawiały żadnej zgoła wartości, krom że się w nich kilka krów w lecie paść mogło. Po kilku pokoleniach więc schodzili włodycy na prawdziwych nędzarzy. Karczować lasu na rolę jeszcze wówczas nie umiano, a nawet nie miano do tego sposobnych narzędzi.
Skoro więc Kazimirz Wielki zdobył Ruś, gdzie było poddostatkiem wybornej ziemi a brak osadnika, cała ta klasa ubogich włodyków rzuciła się hurmem na Ruś, tak, że w XV wieku z owych licznych w Polsce włodyków, którzy w XII wieku niewątpliwie kilkakroćstotysięcy głów przedstawiali, zaledwie tu lub owdzie zjawi się jeden lub drugi, a w XVI wieku już niema w całej Polsce włodyki ani na pokaz.
Natomiast szlachta w tej epoce mnoży się bardzo, a co charakterystyczne, iż rodzi się dużo synów a mało córek: dość często na 6 lub
Strona:Laudum wojnickie Ziemi Krakowskiej z r. 1503 w przedmiocie pospolitego ruszenia pospólstwa.djvu/07
Ta strona została uwierzytelniona.